Triumf światła i ultralekkości: Zieta Studio w Mediolanie
Za nami ekscytująca i dopracowana w każdym calu 62. edycji targów Salone del Mobile.Milano. Moc inspiracji, uniesień i prasowych fleszy przyprawiała nas o dumę i naładowała baterie na kolejny rok twórczej pracy. Nasze jeszcze jaśniejszych, jeszcze lżejszych i jeszcze bardziej zrównoważone odsłony obiektów Zieta Studio spotkały się z niezwykle pozytywnym odbiorem. To były niesamowite dni doświadczania kolorów, kontekstów i form. Dni inspirujących dyskusji o zrównoważonej przyszłości, ilustracjach i przyszłych projektach. Przeżyjmy to jeszcze raz.
Wielkość światła
Wabiącym i dominującym wątkiem w tegorocznej odsłonie Zieta Studio w Mediolanie było niewątpliwie światło. Zupełnie nowy, premierowy, kompleksowo zaprezentowany nowy koncept architektury odbić. Obiekty z kategorii Oświetlenie Zieta subtelnie rozświetlały dedykowaną im strefę, która prowadziła odwiedzających przez opowieść o potędze i potencjale refleksów, polerowanych stalowych powierzchni. W tej narracji o fascynacji światłem Zieta Studio prym wiódł 3-metrowy, liniowy Blade przy asyście konstelacji Harmonica, Lampin i Luna. Prowokującym zmysły połączeniem obiektu i światła były podświetlane wersje luster Zieta z kolekcji Aurum. Premierowo Rondo 200 Gold light i charakterna Tafla C w kolorze Rose Gold.
Forma, sztuka i hołd
O potędze stali, geometrii i brutalizmie formy opowieści snuły Stoły Zieta. Cylindryczne, masywne podstawy stołu Parova, kontrowały bioniczy parametryzm G-Table. Mocnym w formie i sentymentalnym w przekazie akcentem były stoliki kawowe Parova, które w swej kortenowej wersji hołdowały znakomitemu Richardowi Serra, Tuż obok, nienachalnie scenie Parova przyglądał się J-Chair, też obiekt hołd, którego pierwsza, czarna wersja jest reminiscencją obrazu Konstrukcja płaska (rozbicie czarnego prostokąta) Władysława Strzemińskiego.
„Interesuje mnie możliwość dla nas wszystkich stania się kimś innym niż jesteśmy, poprzez konstruowanie przestrzeni, które wnoszą coś do doświadczenia tego, kim jesteśmy”.
~Richard Serra
Technologia i monomateriałowość
Na mediolańskim stoisku Zieta Studio nie mogło zabraknąć siedzisk. Na czele z klasykiem, stołkiem PLOPP, który debiutował podczas SaloneSatelite w Mediolanie w 2007 roku. To wówczas Oskar Zięta rozpoczął metalową rewolucję sceny designu manifestując swoje wieloletnie badania nad stabilizacją stali, które prowadził na ETH w Zurychu. Dziś, w Zieta wykorzystując swoją autorską technologię deformowania stali ciśnieniem wewnętrznym (FiDU), tworzymy prowokujące zmysły rzeźby oraz artystyczne instalacje. Obiekty takie jak Chippensteel, J-Chair, czy wspomniany ikoniczny PLOPP. manifestują fascynacje materiałem i prowadzą przez nieoczywiste meandry bezpośrednich nawiązań do rzemiosła, sztuki i architektury.
Odbicia, refleksy, metal
Pierwszoosobowym narratorem o odbiciach były oczywiście lustra Zieta. Tafle inox w unikatowej konstalacji i hipnotyzujący Mercury w wykończeniu Dark Matter. Ścienne kompozycje Kamyków subtelnie zwielokrotniały zachwyty, a Bolid przypominał o nowej erze mobilności. Pośród dekoracyjnych akcentów i akcesoriów wieńczących całości mediolańskiej kompozycji Zieta Studio, dominowały wazony Zieta. Kolekcja pieściła zmysły i powielała w swych polerowanych powierzchniach roślinne wątki. Intrygująca Karava, brutalny Crash, czy geometryczne Parova. Dopełnieniem wachlarza potencjału pracowni i hipnotycznym, wyrazistym, akcentem rzeźbiarskim był Crystals Totem – tłumaczący dźwięki na geometrę stali.
„Uważam przestrzeń za materiał. Artykulacja przestrzeni zaczęła mieć pierwszeństwo przed innymi problemami. Staram się używać formy rzeźbiarskiej, aby nadać przestrzeni wyrazistość.”
~Richard Serra
Opowieści ultralekkie
Strefa ultralekka, prezentowała rodziną ULTRALEGGERA w ujęciu gotowych obiektów i ich poszczególnych, elementów. To strefa opowieści o zaawansowanych studiach nad ultralekkością i o ich realizacji na poziomie koncepcyjnym, procesowym i produkcyjnym. To opowieść o nieustannej redukcji realnej wagi obiektów, ograniczanie zużycia materiału i energii, ale też przestrzeni wirtualnej potrzebnej do przechowywania danych. To szczegółowa opowieść o idei less is less – czyli o używaniu mniej, pragnieniu mniej i konsumowaniu mniej.